Quote:
Originally Posted by Rybka
Dokładnie. Ma odpuścić. Gdy ja wywalam Sheya na glebę to na początku jest super zabawa- można podgryzać po rękach, wiercić się, a jak przytrzymam za głowę to się irytuje i powarkuje (w sposób okazujący irytację, a nie agresję). Jednak po chwili odpuszcza. Jednak czuję, że jest zdyszany, zieje z wywalonym jęzorem i widzę, że jest na maksa pobudzony. A to oznacza, że po puszczeniu go będzie nakręcał się od nowa. Wtedy robię mu aut do innego pomieszczenia i czekam aż się uspokoi. Bo wypuszczenie go jak się awanturuje spowodowałoby, że nagrodziłabym go za awanturę pod drzwiami.
|
Rybko, a to taki słodziak byl z tego Sheya, chyba nawet zgłaszalaś, że podróbka wilczaka

A teraz widze, ze zachowania ma w normie. Wilczakowej normie.
Moja pani od szkółki mowiła mi, ze ważne jest, aby w trakcie uspokajajacego "glebowania" nie patrzec na zwierze, ani do niego nie przemawiac. Czyli olać i przytrzymać. Niech wie, ze to nie dyskusja i zabawa.