Quote:
Originally Posted by Palpatine
Mnie zastanawie bardziej fakt, zmiana jego nastawienia po moim wyjściu z domu. Gdy w nim jestem psa praktycznie nie ma, leży, śpi, dużo zabawy i znowu sen. Lecz gdy zostaje sam na sam z Anią to testuje czy na jak wiele może sobie pozwolić. Wskakiwanie na łózka, adhd itd.
|
Dla mnie z tego co napisałeś powyżej, wniosek płynie taki: Ania powinna zacząć ćwiczyć z Nyxem, najlepiej pod okiem doświadczonego i dobrego trenera. To powinno pomóc naprostować relację między nimi. Najwyraźniej młody spryciarz uważa Anię za (pardon) "słabsze ogniwo". Ania (podobnie jak i Ty) musi przestrzegać żelaznej zasady; egzekwowania. Jak wydaje młodemu komendę, młody musi ją wykonać. To wymaga od nas sporego sprytu; lepiej czasem odpuścić komendę (udawać, że jesteśmy chwilowo ślepi

), niż wydać ją wiedząc, że nie ma szans na jej wyegzekwowanie.
Ja bym zachęcała jak najszybciej podjąć dalsze szkolenie; we troje. To nie tylko chodzi o wyuczenie psa paru komend. Szkolenie daje dobre wyniki (o ile oczywiście dobrze prowadzone), jeśli idzie o relacje pomiędzy właścicielami i psem.