Doświadczeń z wychowywaniem człowieka jeszcze nie mamy

Jeszcze...
A co do autorytetu, to nie mam pojęcia jak to się udało, że u nas Kalinka słucha i mnie i Przemka. Fakt, że to Przemek służy do zabawy głównie i frisbee, a ja jestem od wymagania - posłuszeństwa, karmienia itp. ale żadnemu z nas kali nie wchodzi na głowę. Nie wiem jak się to udało, ale udało się, ufff