Rzutem na taśmę po drodze na spacer z Sexi (ciemne lasy i pola) nabyłam tylne światełko rowerowe, ma zaczep trzymający się przy obroży, daje po oczach jak diabli ale sprawdziło się rewelacyjnie

Jest co prawda na baterie paluszki, ale uznałam, że taką wagę 45-kilowy pies spoko dźwignie

No to chyba koniec poszukiwań