To powierce dziure w brzuchu (jesli pozwolisz

)...satysfakcja- OK , potrafie zrozumiec ...ale no, nie do konca

, bo co to tak naprawde zmienia? Aga, ja nie prowokuje...tylko naprawde nie lapie...absolutnie uznaje koniecznosc wystaw pod wzgledem pokonywania kolejnych etapow do zrobienia psu hodowlanki...w koncu to jedyny sposob aby hodowac psy rasowe, rozumiem tez ze wystawy sa promocja rasy, hodowli...bo w koncu jest to jakas elita rasy, nawet rozumiem ze taka nagroda cieszy...ale ta radosc jest dla mnie jakby z boku...zupelnie niezasluzona przeze mnie...egzamin, zawody? OK , napracowalas sie - Twoj sukces..ale wystawy? Pies jaki jest kazdy widzi
Kurcze..zaczynam gledzic jak w temacie o agility

Wychodzi, ze straszna malkontentka jestem