Quote:
Originally Posted by Gaga
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja do zrobienia podobnej fotki, on nadal zyje (co napawa nadzieją), niestety nadal nie daje się w żaden sposób zwabić 
Serce się kroi na plasterki jak się patrzy na to zdjęcie... 
|
Mi to mowisz... Niestety tak jest, ze nawet najwiekszy "luzak" wymaga socjalizacji i pracy... To cos, czego wymaga absolutnie KAZDY wilczak. Po raz pierwszy przerabialismy to w miocie "A" - z Anubisem: to byl najlepszy dowod, ze nawet najpewniejszy pies z miotu moze zostac zamieniony w wystraszone zwierzatko jesli nie ma kontaktu "z cywilizacja". "Genetyka" jednak wychodzi przy resocjalizacji i psy z dobrym charakterem daje sie odkrecac - mam nadzieje, ze i on bedzie mial taka szanse...