Moment, nie wyraziłam się jasno. Nie brałyśmy udziału w wystawie, przyjechaliśmy tak sobie tylko popatrzeć. Za późno zebrałam się z tym wszystkim i nie byłam pewna czy wogóle dojadę (wczoraj byliśmy na weselu). Ja nie mam pojęcia o wystawach, nigdy nie brałam udziału, a Luna to już wogóle. Pomalutku próbuję wtajemniczyć się w to wszystko, ale na razie mam wielką banię i nic poza tym

Na przykład kiedy pan trener ze szkółki próbował obejrzeć Lunce ząbki po prostu go użarła. Może się dokształcimy do następnego razu
Z drugiej strony myślę sobie tak, skoro nie było wilczaków to jakbym się zgłosiła to co, byłabym sama? Oceniliby jednego psa?
A tu przykład na to że Luna wystaw jak na razie nie lubi. Nie miała jak uciec to próbbowała albo wskoczyć panu na ręce, albo schować się pod pańcią