Quote:
Originally Posted by z Peronówki
Na poczatku tez myslalam, zeby do kazdego badania brac weterynarza, ale nie ma protrzeby, bo wynikow oszukac sie nie da... Powiedzmy, ze znajdzie sie ktos kto chcialby zafalszowac wyniki. I oba psy zrobi sobie na N/N, czyli czyste... Wedlug tego wszystkie psy po tych rodzicach musialyby byc tez czyste. A niech wyjdzie w wynikach choc jeden nosiciel...  Wtedy przekret wyjdzie, bo bedzie wskazywal, ze albo byl szwindel przy testowaniu rodzicow... albo to nie ci rodzice... 
|
Margo, chyba jesteś zbytnią idealistką

Podejrzewam, że są tacy którym tak zależy na PR tu i teraz, że choćby tylko po to, aby na stronce napisać "moje psy są idealnie zdrowe" gotowi są na szwindel. Kiedy ów wyjdzie na jaw, to też nie będzie problem - roztrąbi się wszem i wobec, że zazdrośnicy czepiają się drobiazgów i będzie po sprawie.
Jeśli chodzi o Kraków, to można poprosić którąś z dużych renomowanych lecznic aby wydelegowała weta. Nie sądzę, aby to sporo kosztowało, bo i zabieg prosty i szybki.
My się oczywiście piszemy, choćby tylko i "dla porządku w papierach"