Buuu...to bardzo smutne...no tak, optymizm mi nieco przygasl
Jako wytlumaczenie optymizmu mam to, ze czasem czlowiek mysli juz o najgorszym, bo psina fatalnie sie czuje ale udaje sie z tego wyjsc. Nauczylam sie tego , choc wiem , ze emocje pod te nauke nie podlegaja
Nie umiem Ci nic madrego powiedziec, bo sie nie da. Mam tylko nadzieje, ze mimo tak fatalnego dnia dla Trejsi, uda jej sie wyjsc z tego obronna lapka i bedzie nadal Twoja kochana sunia, nawet jesli tor agility bedzie ogladala w roli widza.
W kazdym razie trzymam mocno kciuki a psy zaciskaja lapy ( wszystkie osiem)
pozdarwiam
Gaga zaciskajaca