View Single Post
Old 19-08-2005, 19:38   #61
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

OK, swieta, swieta i po swietach - wakacje za nami, a dom powital nas niestety sterta zaleglych spraw, tonami emaili i rzeczy, ktore trzeba zalatwic "na wczoraj". Wiec tylko w skrocie, bo na artykul trzeba bedzie jeszcze poczekac.

Za nami wiec pracowite tygodnie spedzone w prawdziwie miedzynarodowej atmosferze - tak jak pisaly juz dziewczyny nie braklo CzW z Czech, Niemiec, Holandii, Wloch, Austrii i oczywiscie Polski.... Oj, w tym roku byl wyjatkowy tlok....

Pierwsze dwa tygodnie to oczywiscie

OBOZ W LAZNE BELOHRAD

Aby nie bylo, ze tylko

balowalismy


pilismy


i mielismy glupie pomysly


to moge pawiedziec, ze caly dzien grzecznie cwiczylismy, a nastepnie zaliczalismy przerozne egzaminy.



Jedni robili egzaminy z posluszenstwa (Ela zdala z Amberkiem ZPU1, Przemek z Balrogiem ZOPke, ja to samo z Alistair, a Bozena z Maxem).



Oczywiscie "kto nie ma w glowie, ten ma w nogach" i z tego powodu zapewniono tez mozliwosc zaliczania testow wytrzymalosciowych VZ1 i VZ2:


Vaclav jak zwykle zorganizowal zawody swojego imienia - maja one to do siebie, ze dla kazdego uczestnika jest kieliszek napoju wyskokowego. Eh, czasem dobrze jest miec kilka psow.... A w tym roku mielismy jeszcze dodatkowe wzmocnienie (gdyby nie to, ze mialam juz za soba kilka biegow, oraz to, ze liczy sie czas, to bylybysmy pierwsze, bo Dewi cwiczyla jak burza):


W wolnych chwilach roblismy wspolne wycieczki

- na "Talerz bogatego rycerza" do Detenic:


- na poszukiwania Rumcajsa do Prachovskych skal


- czy na nawiazywanie bliskiej przyjazni z likaonami do ZOO w Hradec Kralove


W tym roku wyjatkowo popisal sie nam Botis, ktory na haslo "jaki fajny hipopotam" postanowil poznac go z bliska. Zlapalam go, gdy przeskakiwal plot, co jakis cudem utrwalil Przemek:


Oczywiscie nie braklo czasu na zycie prywatne i nie obylo sie bez obozowego romansu, w ktory zamieszana byla "corka" Vaclava Jessika i nasz 'od dzis moj mi macho man', czyli Balrog. Teraz niecierpliwie czekamy co z tego wyniknie i czy zostane babcia....



Co tu duzo gadac - kolejny pracowicie i owocnie spedzony urlop. I teraz pozostaje pracowac przez rok, bo przyszly oboz ma uplynac pod znakiem egzaminow ratowniczych, czyli tropienia i posluszenstwa.... Oczywiscie wlacznie z egzaminem VZ3 "especially for Marzena"....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote