Quote:
Originally Posted by Gaga
Bez szans...jak wgryziesz sie w klikera to masz taka indoktrynacje, ze na slowo kolczatka wzywasz egzorcyste 
|
Skad to znam - mielismy taki przypadek wlasnie na Slowacji. Podczas szkolenia slychac bylo kliker. Gdy przyszlo do prezentacji swoich osiagniec jedna z Niemek stwierdzila, ze ona nie uzywa sily (szkolil Ivo Eichler, wiec 'przemoc wobec psa' polegala na delikatnych szarpnieciach naprowadzajacych psa na smakolyk), ze ona szkoli jedyna sluszna metoda: klikerem. Ivo sie zaciekawil, zaczal tlumaczyc wlascicielom, ze to taka inna metoda pozytywna, ale potem mu szczeka opadla, bo kobieta za diabla nie dala rady utrzymac odpowiedniego timingu. Klik padal nie wiadomo kiedy i za co, nagroda dla psa pojawiala sie po jakims czasie, pies cwiczyl znudzony jak flaki z olejem.... coz...kolejny pseudo-klikerowiec - kolejna biedaczka, ktorej zapomniano wytlumaczyc, ze to pudeleczko nie jest magiczne, i dzieki samemu klikowi pies sie nie wyszkoli....