Quote:
Originally Posted by Andzia
Eukanuba śmierdzi żarciem dla ryb! tez bym jej nie jadła. moj pies jak byl szczeniakiem tez nie chcial tego jesc. ale nie mial wyboru...i przez jakis czas tylko troszke podjadal, a pozniej jak poszlismy na szczepienie to wet tak na nas spojrzal ze myslalam ze nas oskalpuje  powiedzial cos w stylu:"co wyscie temu psu zrobili? przeciez to same kosci!!!" (w sumie jak tak sie później w niego wmacałam to faktycznie za gruby nie byl  ). wystarczylo zmienic karme i piesek wciągał aż sie uszka trzęsły  Widocznie Dewi nie lubi tego jedzenia. Moze sprobuj z inną karmą...moze ten zapach jej nie podchodzi... 
|
To, ze bez dodatkow smakowych, to wiem. Mojemu Andrzejowi tez nie smakuje
Ale jest zalecana przez wetow, hodowcow itd, itp i chcialabym przy niej zostac. Szukam obecnie rad, jak jej te karme umilic, aby jadla, nie burzac przy tym bilansu pokarmowego. I mimo wszystko nie hodujac pulpeta, a na "gotowanym" pulpeta miec bede na pewno (bo zezre kazda ilosc) i w dodatku nie do konca zywionego tak, jak trzeba (dietetykiem nie jestem)
A jakos nie moge sie przekonac do metody: nie wcina? widocznie nie jest glodna i probuje mnie terroryzowac

i wymuszac lepiej smakujace jej zarelko. Serce mi mieknie, jak widze te zapadniete boczki i czuje kregoslup (zeber na wierzchu nie ma - jak na moje oko to wlasnie takie powinny byc). W kondycji tez jest niezlej (biega, szaleje, tapla sie w blocie) i nie mozna jej nazwac osowiala.