Quote:
Originally Posted by Rona
Nawet jeśli pies zna i używa komendę PUŚĆ, to nie odważyłabym się na niej polegać w sytuacji, gdy w otwartej puszce wraz ze smakołykami jest trucizna żrąca .
|
Kaganiec z takim przypadku tez psiego pyska nie ochroni raczej

. Nie mówię też aby w 100% polegać na komendzie, aczkolwiek dobrze zrobiona również może uchronić nas od przykrych wypadków. Chyba czujność przyda się tu najbardziej, podążanie oczami za psim nosem...
Swoją drogą truciciel nieźle się musiał postarać aby zastosować substancję żrącą bezzapachową i bezsmakową, bo przecież w mięsie to niektóre psy potrafią wyczuć byle tabletkę.
No a poza wszystkim-psiarze i ich pupile musieli się człowiekowi potężnie narazić, czyżby ostatnie roztopy i rozsiane wszędzie psie odchody? Przypomina mi się "Dzień Świra"....
Chore jest dla mnie trucie zwierząt, w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwiam takiego zwyrodnialca, ale często to nasze (psiarzy) środowisko doprowadza ludzi do przejawów agresji.