Quote:
Originally Posted by DORA
|
Dora, moje wyrazy uznania

. Ja jeszcze nie dojrzałam do tego, aby dać Eurysiowi "pozwoleństwo" na konsumpcję żywności nieprzetworzonej na fotelu, kanapie tudzież w łożku. Eury dostaje gnata
do garści i - ku mojemu zadowoleniu - znika na całe pół godziny w krzaczkach. Najpierw kostki pilnuje, potem wylizuje , wreszcie zakopuje na czarną godzinę i.... przychodzi z nieszczęśliwą miną, dając do zrozumienia: "jaki ja jestem głodny, wrzuć coś do miski"

.