No właśnie.
Jak zwykle im więcej się zastanawiam tym więcej widzę za i przeciw, ale taka kolej rzeczy, chcę przede wszystkim wspólnego dobra mojego i psów.
Myślę że Luna jest dość dobrze zsocjalizowana. Mówię dość, bo jako mieszkaniec lasu późno oswoiła się z miastem, a do tłumów ludzi i psów (np. wystawa) jeszcze czuje lęk. Doskonale bawi się ze znajomymi psami, a w kontaktach z obcymi najpierw wychodzi z pozycji "jeża", jeśli przeciwnik się nie przestraszy zaczyna się z nim bawić.
Dużo czasu spędza z 6-letnią, owczarkowatą suką rodziców, i mimo że tamta jest mniej posłuszna, kiedy wydaję komendy zwykle Luna wykonuje pierwsza, ale kiedy przystępują do "ataku" np. na nowego psa, krowę czy sarnę, przyznam że odgapia zachowania starszej i trudno ją odwołać.
Martwię się tym że Luna jest zazdrosna o inne psy, np. kiedy na spacerze chcę pogłaskać jej kolegę, natychmiast jest przy mnie i łasi się że ona też chce. A w domu potrafiła kilka razy pokazać ząbki na swojego najlepszego kumpla. Nie jest jedynym zwierzakiem w domu, bo mieszka z kotem, którego bezskutecznie też próbuje ustawiać. Boję się jak zareaguje na szczenię...
Wiem że to byłoby kolejne wyzwanie. Ale czy sobie poradzimy?
Dziękuję za wszystkie rady i czekam na więcej.
Klara i Luna