Ojjj... Rozchorowałsię nam Tatuś, niedobrze

W lutym kleszcze i do tego nosiciele babeszki- to już jest jakiś wybryk natury.
W naszych stronach babka na szczęście prawie nie występuje.
Co do Frontline i innych na "F" to faktycznie, już dwa lata temu czytałam artykuł, w którym stwierdzono brak skuteczności w stosunku do polskich kleszczy.
My na razie na kropelkach- Advocate czy inne cuda ale w sezonie to chyba spraye dodatkowo pójdą w ruch.
Obrożom nie wierzę
Trzymamy kciuki i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!