Kason- masz rację, ale niestety rację ma też spadzista, bardzo smutną rację

Bo w mało którym kraju istnieją aż takie kontrasty: z jednej strony miłośnicy psów, z drugiej ludzie, którzy traktują psy jak głupie śmieci

łańcuchy, topienie, okrutne pozbywanie się niechcianych, brutalne zabijanie itp. Ponadto wcale nie odosobnionym przypadkiem było zabijanie i zjadanie psów w miejscach i czasach, gdzie królował głód i bieda (i mowa tu o czasach już powojennych).
Dla mnie też jest szokiem powstanie takiej "azjatyckiej inicjatywy", ale obawiam się, że porównanie do indyjskich krów jest (biorąc pod uwagę status psa w naszym kraju) mocno naciągane

A chętni do degustacji-na pewno się znajdą
