Hej,
Ponieważ u wilczaków żółty kolor oczu jest normą, to mam do Was pytanie, może się spotkaliście z czymś takim.
Dwa moje pierwsze grenlandy, Sayuk i Shantu, mają cudne żółte oczy. Właśnie przestają....

Wokół źrenicy ta ciemna obwódka zaczyna się nieregularnie "nadlewać" na żółtą tęczówkę. Wygląda to tak, jakby ta brązowawa obwódka robiła ekspansję na resztę tęczówki za pomocą dużej ilości plamek, które się łączą w większe plamy itd. I sprawia to właśnie takie wrażenie, jakby ten ciemny kolor pokrywał ten żółty, a nie odwrotnie, że żółty zanika. Choć oczywiście mogę się mylić.
U Shantu ten proces jest posunięty nieco dalej niż u Sayuk, ale to Sayuk zawsze miała bardziej żółte oczy. I co ciekawe, żółty kolor oczu uzyskały w dokładnie takim samym procesie...

W wieku szczenięcy traciły niebieski kolor oczu w taki sposób, że brąz z obwódki wokół źrenicy "nachodził" na niebieski. Następnie kilka miesięcy później pojawiła się jasna obwódka wokół źrenicy i ona zaczęła "ekspansję" na brązową tęczówkę "wypełniając" ją kolorem żółtym. U Sayuk ten proces nastąpił szybciej i gwałtowniej, u Shantu znacznie później, miał żółte oczy jakiś rok później. I teraz szybciej traci ten kolor. Czyli jakby dwie fazy uzyskiwania koloru tęczówki. A teraz następuje trzecia ? Z powrotem do brązu ? Tylko ten obecny brąz jest inny, nie jakiś czysty odcień brązu tylko taki ciemny, przybrudzony, niezbyt regularny w odcieniu.
Szkoda mi nieco, bo ten ich żółty kolor był niesowitym znakiem rozpoznawczym i nadawał im charakterystyczny dziki wygląd. Zastanawia mnie, czy ten żółty zniknie całkiem... I nie umiem sobie wyobrazić jeszcze, jak będą wyglądać z ciemnobrązowymi tęczówkami...
Ale sam proces / procesy wydają mi się strasznie tajemnicze, wręcz mnie niepokoją. Czy to w ogóle normalne i może powinnam się zacząć niepokoić ?

Jechać z nimi do okulisty, zrobić jakieś badania...?

Mają teraz skończone 4 lata, są w kwiecie wieku.
Możecie mnie wspomóc jakąś wiedzą, radą...?