O wielu talentach wilczaków już słyszałam, ale o tym nie. Okazuje się że wilczak może mieć talent... nie wiem jak go nazwać... ezoteryczny?
Leszek przyniósł do domu dwa półkilowe kawałki szkła libijskiego i położył na stole. Dla niewtajemniczonych - szkło libijskie, to rzadki kamień o kontrowersyjnym pochodzeniu mający ok. 29 milionów lat, używany już przez jubilerów faraonów. Można go znaleźć wyłącznie na niewielkim obszarze Sahary, stąd jego relatywnie wysoka cena. Mówi się, że ma jakieś właściwości uzdrawiające, ale nie znam się na tym ani trochę
Po jakimś czasie na stole pozostał tylko jeden kamień, a nasza psica leżała na podłodze wpatrując się w drugi. Bardzo delikatnie go oglądała, lizała, dotykała zębami, ale nie wgryzała się... na przemian wpatrywała się w niego z dziwnie błogim wyrazem pyska, albo kładła na nim łapę i tak leżała jakby.... czerpiąc z niego energię
Potem wzięła z moich rąk drugi kawałek i potraktowała go podobnie:
Z racji zawodu Leszka mamy w domu sporo kamieni i skał różnego pochodzenia, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam ani w wydaniu Lorki, ani Tiny!
PS Na kamieniach nie leżało wcześniej ani mięsko, ani kiełbaska!