Quote:
Originally Posted by jackow
Jestem ciekawy jak jest z posłuszeństwem u Waszych piesków. Moja psinka to jest posłuszna do czasu jak w okolicy nie ma nic bardziej interesującego, a zwłaszcza jakiegoś innego pieska. Wtedy cały mores tryska.
|
Noooo.... temat rzeka.

Z wilczakami to w ogóle jest problem, bo one już tak mają, że wszystko lubią mieć "pod kontrolą", a to oznacza czujność i zainteresowanie wszystkim w promieniu na jaki pozwalają im ich zmysły... a że zmysły mają baaaardzo wyczulone, można sobie wyobrazić konsekwencje.

Nie będę mówiła za innych, ale powiem na podstawie naszego przypadku, że pomimo prawie dwu i pół roku starań nakładzenia tego i owego do główki, dalej zdarzają się sytuacje, gdy wredota z uśmiechem na psim pysku, bezczelnym spojrzeniem, w podskokach wyłamuje się świadomie z komendy, bo coś go zainteresowało na drugim końcu lotniska na przykład...
Ale z drugiej strony zdarzają się sytuacje, gdy udaje odwołać się go od stada saren będących całkiem blisko, więc spodziewać się można wszystkiego.