Całe szczęście że u nas w okolicy się człowieki nie załatwiają na łonie natury, bo pewno masakra by się działa...

Spróbujemy zjadanie świństw opanować tymi tabletami, może pomoże...

Papierków, śmieci, chleba czy innych wyrzucanych często rzeczy nie znajdujemy, ludzie u nas na wsi chyba wolą nie zanieczyszczać swojego otoczenia. I bardzo dobrze, chwała im za to...

Na sierściuchę zaczniemy stosować metodę- żółtko + trochę oleju np. z pestek winogron, stwierdziłam że trzeba kundlowi poprawić strukturę włosa. Wcina Boscha, ewentualnie Purinę, więc suplementów nie dajemy, ale naturalne składniki tylko pomogą, nie zaszkodzą.

Mam rację?