Po tym jak w Pszczynie na rynku spotkaliśmy pewnego pana, który uważał się za hodowcę już nic nas nie zdziwi...
Zaczepił nas z pytaniem co to za rasa, bo on w psach siedzi od lat. Więc mu powiedzieliśmy, że wilczak czechosłowacki. On podkreślając po raz kolejny, że różne psy hoduje od lat stwierdził, że o takich nie słyszał, ale musi się dowiedzieć. Po czym wskazał na swojego psa i z DUMĄ oznajmił, że to pies z jego hodowli- labrador, 8mio miesięczny.
Ja to może nie jestem specem od labów, ale prócz koloru czekolady to on chyba nawet koło labika nie leżał...
No ale nie uświadomiliśmy pana hodowcę, że ten labik to chyba nie labik i tylko uśmiechając się i kiwając głowami wróciliśmy do picia piwa, a pan sobie poszedł.
Więc niestety nie wykluczam, że i w Pszczynie pojawi się hodowla wilczaków