Niestety coraz częściej trzeba powstrzymywać natychmiastowy odruch serca i dokładnie sprawdzać. ja dostałam kosztowną lekcje przy akcji podpalonego Kuby

Przy dość ostrej rozmowie z panią prezes dziwnej fundacji, która kierowała tym przedsięwzięciem, uprzedziłam że wszelkie motanie przy takich sprawach spowodują, że ludzie przestaną mieć "odruchy serca"

ja nabrałam ogromnej nieufności do podobnych spraw, i niestety ale dokładnie sprawdzam rzetelność zanim wpłacę pieniądze.
Smutne, że na krzywdzie zwierząt ludzie kręcą własne interesy