Jeśli mogę coś doradzić z naszego doświadczenia; uważaj, żeby w okolicach klatki, w której zamykasz wilczaka, nie zostawiać dosłownie NIC , co wilczak mógłby do niej wciągnąć w promieniu przynajmniej 1 metra; w tym także dywanik, wykładzinę, posłanie itd.
Ja nie uwierzyłabym, gdybym na własne oczy nie widziała, co Łowca potrafił wciągnąć do środka przez wąskie w końcu "oczka" klatki. Jako przykład ekstremalny - wykładzina dywanowa, na której STAŁA sama klatka z nim w środku.

Niestety, klatka w procesie wciągania się zniszczyła; parę prętów się wyłamało i to wystarczyło, żeby z niej wylazł. Dopóki nic nie wciągnął, nie "wiedział", że możliwość wyjścia samodzielnego z klatki istnieje.