Quote:
Originally Posted by GRABA
a ja wczoraj dostałam "zimny prysznic", bo na tą konkretną sytuację, którą chcę przedstawić, to tatuaż miał wyższość nad chipem....
Wczoraj w naszym zk zgłoszono znajdę w postaci dobka....., podano nam tatuaż i momentalnie ustalana była ścieżka własności psa.
Mhmmm pomyślałam..... no tak - pies gubi się gdzieś tam z dala od cywilizacji. Ma tylko chip. Znajdują go ludki jakieś, które może zapakują psa (jak się da) do auta i pojadą do weta myślę na sprawdzenie czy znajdka ma chip. do auta. To wszystko może, bo czy gdzieś na wioskach właściciele "Czarusiów" będą wiedzieli, że jest obowiązek chipowania....
|
To fakt, ale chip ma konkretny unikalny numer i zwykle nie ma z nim problemu...
A tatuaz z wiekiem staje sie mniej widoczny i zarasta - znajdowano juz psy, gdzie widac bylo, ze tatuaz byl robiony, ale nie udalo sie dojsc jaki byl jego numer....