View Single Post
Old 03-06-2011, 00:57   #45
Mistrali
Junior Member
 
Mistrali's Avatar
 
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Mnie z kolei dziwi jak łatwo rzuca się kamieniami w hodowcę nie znając dokładnie sytuacji i okoliczności. Może ani nie wiedział, ani nie podejrzewał, że mogą się urodzić szczeniaki z dwóch ojców różnych ras? Może umieścił sukę w kojcu o dzień lub kilka godzin za późno, kiedy było już po pierwszym kryciu o którym nie miał pojęcia? Gdyby skryty zapładniacz był czarnym pudelkiem, to sprawa wyszłaby na jaw przy porodzie, jeśli był saarlosem, szczeniaki mogły być tak podobne do wilczaków, że nie zauważył.
Bynajmniej nie twierdzę, że tak było, tylko że mogło być. Wg mnie miarą uczciwości poszczególnych hodowców w tej sytuacji będzie ich gotowość do współdziałania w wyjaśnianiu tej przykrej sprawy. Ktoś, kto ma czyste sumienie i popełnił błąd będzie zachowywał się inaczej niż osoba, która świadomie zrobiła przekręt Dlatego nie ma sensu wieszać na nikim psów (nomen omen) zanim nie udowodni mu się złej woli i oszustwa.

Jakiś czas temu pewien mądry hodowca powiedział, że jeśli ktoś bierze się za hodowanie, to powinien mieć świadomość, że choćby nie wiem jak się starał, to wcześniej czy później i tak dorobi się "trupa w szafie", bo taka jest natura Natury Problem tylko, co z tym trupem zrobi dalej: wyciągnie i pochowa i wtedy należy mu się szacun z odwagę i solidność, czy będzie upychał kolanem i udawał, że nic się nie stało.
Jeśli o mnie chodzi to nie miałam na myśli konkretnego hodowcy, ani nawet hodowli konkretnej rasy ( dlatego pisałam też o przykładzie z husky i malamutem ). Rozumiem że ''wpadka'' każdemu może się zdarzyć, nie podobają mi się ludzie, którzy tych wpadek mają coraz więcej i zaczyna się podejrzewać umyślne działanie. A jak o ''wpadki'' chodzi to niestety też są ludzie i ''ludzie''. Na dogomani jedna dziewczyna pisała, że założyła hodowlę goldenów. Pokryła sukę, po czym następnego dnia na podwórko wdarł się kundel i również pokrył tę sukę. Dziewczyna pytała co ma zrobić... A co zrobiła... ( nie omieszkała się pochwalić ) Gdy szczeniaki się urodziły stwierdziła że problemu nie ma, bo pieski wyglądają jak goldeny i posprzedawała je z rodowodami. Ona była nieuczciwa bo nikt nie da gwarancji że ojcem nie był jednak kundel i że jego geny nie wyjdą w kolejnych generacjach Takie osoby powinny moim zdaniem sprzedać takiego psa jako peta, z adnotacją niehodowlany.
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO''

Last edited by Mistrali; 03-06-2011 at 01:01.
Mistrali jest offline   Reply With Quote