No tak! Zawsze jest wina albo moja albo biednego Cheitanka....zawsze tylko klody pod nogi, wadoly i pomowienia...a my sobie zyly wypruwamy...i wszystko na darmo echhh....chyba pojdziemy sie obwiesic....rzuca nas potem pod jakis plot i rozdzioba nas kruki...wrony....a pies z kulawa noga sie nie zainteresuje ze tu lezy pies (i jego pani) pogrzebany....
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
|