Quote:
Originally Posted by Grin
Hihi, to się zgadza; wtedy można kierowcę polizać od czasu do czasu po uchu i uskuteczniać wyziewy prosto w jego nos. 
|
Albo kichnąć i obdyżdać przednią szybę, lub
koniecznie skierować nos w stronę szyby kierowcy (bo coś tam przechodziło) przy okazji traktując głowę kierowcy jak przeszkodę, która odsuwa się własną głową, no i oczywiście, przy dojeżdżaniu do celu stawać łapami na podłokietniku, nosem prawie dotykając przedniej szyby
(Uprasza się o nie naśladowanie tych wysoce nagannych i niebezpiecznych manewrów !!!)