Quote:
Originally Posted by jaskier
z drugiej brakiem opanowania. Sytuacje przy mięchu strasznie mnie frustrowały - przyznaję się. I na pewno pies to doskonale czuł.
|
Doskonale to rozumiem. Niektóre sytuacje naprawdę frustrują i człowiekowi trudno zachować zimną krew.
Ale to co piszesz jest wg mnie też nauczką dla wszystkich, żeby mimo wszystko nie wprowadzać w życie bez skonfrontowania z rzetelnymi źródłami tego co mówią nam nawet najbardziej życzliwi "panowie i panie z psami".

Pan twierdził, że suka upomina szczeniaka łapaniem za kark, ale "zapomniał", że suka jak da dziecku jeść, to nie po to, żeby go "stresować", natomiast szczeniory owszem - bronią jedzenia przed swoim rodzeństwem i chwilę musi potrwać, zanim szczyl zrozumie, że przed nami nie musi.
PS
Rona, Gaga; nie martwcie się; tak to już często bywa, że genialne rzeczy są odkrywane (wymyślanie) jednocześnie przez różnych "odkrywców".