Jeśli chodzi o budzenie dzieciątka... jako, że nasze wilczaki wygadane są dość mocno to wiecznie coś tam między sobą burczą, piskają, warczą i gadają a jak przechodzi pies ulicą to w domu się rozszczekać potrafią dość konkretnie... Nasz maluch tak się do tego przyzwyczaił, że mało kiedy go taki koncert budzi. Kiedy psy szczekają śpi, a wystarczy, że za głośno odstawię kubek i jest na całe gardło łłłłłeeeee....