View Single Post
Old 22-06-2011, 10:44   #13
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Gaga ma rację, wilczaki często wyją z rozpaczy, z desperacji... Nasza poprzednia suńka wyła wyłącznie kiedy działo się coś złego.
Niestety czesto przekladane jest to na wilczaki... Nie raz dostawalam bure od innych "psiarzy" lub "prawie psiarzy", ze psy wyja... Nie dlatego, ze zaklocaly cisze; ze byly glosne. Nie. Za kazdym razem byly to zarzuty, ze psy CIERPIA. Bo NORMALNY PIES NIE WYJE

A co ja poradze, ze lubie jak psy wyja i czasem nawet "spiewamy razem" - Bure sa na tyle glosne, ze mnie nie slychac i nie musze sie wstydzic, ze falszuje
A noce na obozach, gdy rozlega sie wilczakowe wycie sa po prostu magiczne...

A co do wilczakowych obserwacji:

- pies wycia musi sie nauczyc. Ma je w swojej naturze, ale jeden wilczak (zwykle) nie wyje. Chyba, ze "samotnie" - gdy zostaje sam.

- wycia tez wiele mowia i roznia sie od siebie tak jak wilczakowe szczekanie.
Jest wycie-halasowanie (przeplatane ze szczekaniem, gdy wilczaki chca cos zasygnalizowac nam).
Jest wycie-"tu jestesmy" (gdy wilczaki wyja z radoscia w grupie - jakby chcialy wyciem zaznaczyc swoj teren - "nasza ziemia siega tak daleko jak nasze wycie).
Jest wycie nawolujace - gdy czesc stada odejdzie (np na grzyby ) - ma nas naprowadzac na droge do domu.
I jest wycie samotne (zwykle spiewa jeden pies, choc siedzi cale stado) - to przejmujace wycie "opuszczonego" psa. To ono jest najczystsze i najpiekniejsze, ale i przejmuje do szpiku kosci...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote