Bylo super - mimo tego, ze Bies jako rzadko-widziany-gosc dostawal łomot od starszego brata i Kędziorka

, to wrocil dodom szczęśliwy.
Okazało się przy okazji, ze jest rasistą, i nie lubi borderów.
Gościna przednia, wrażenia bezcenne, szyneczka peklowana przez Olę i uwędzona paluchy lizać, ludzkie towarzystwo zaje....e
Śliczne maluchy Lilkowe osładzały nam pobyt, a ja poza tym bardzo miło wspominam moźliwośc wyspacerowania hotelowych psiaków.
Olu, Arturze - bardzo Wam i Waszemu Tacie dziekujemy za goscine!!!
Piotr - Bialka wyrosla na super laskę
Zaluje tylko, ze nie wzielismy aparatu, zeby zdokumentowac spotkanie i miec pamiatke, wiec jesli ktos byl bardziej zapobiegliwy, bede wdzieczna za jakies fotki