Zgadza się, po latach zakotwiczenia w głowie, że miski maja byc wyżej, spotkałam dokładnie odwrotne wskazania. Dopytałam i podobno badania dowiodły słuszności powrotu misek do poziomu zerowego. Kluczem jednak jest spokojne jedzenie (nie bezpośrednio po wysiłku i z odpoczynkiem /brakiem szaleństw/ po jedzeniu). Chodzi o to, aby pies nie połykał powietrza wraz z jedzeniem, czyli oddech musi być spokojny. W tym kierunku idą tez wskazania rozbicia karmienia na dwa razy, aby jednorazowo pies mniej obciążał żołądek. Myśmy przeżyli gwałtowne rozszerzenie żołądka (bez skrętu, na szczęście) właśnie u ONki. Wilczaki są chyba mniej predestynowane do takich wypadków. Chyba, bo nie słyszałam o takim przypadku. Ja jednak pilnuję tych pór około posiłkowych. Nie udało mi się tylko zachować 2 pór karmienia, Chey się uparł na 1 raz w ciągu dnia. Ale je spokojnie, bez szaleństw.
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
|