Quote:
Originally Posted by Grin
O kurcze! Czarny bociek!  Gdzie wy chodzicie na te spacery? One zdaje się bardzo rzadkie są, a z bliska kolory mają przepiękne - nie są wbrew pozorom tylko czarne, choć z daleka tak to wygląda.
|
Grin- dotychczas czarne boćki widziałam tylko w Bieszczadach, wczesną wiosną. Nad Wisłą (bądź, co bądź to Warszawa a nie okolica sielska, anielska) tylko czaple, sporo ich, ale są bardzo płochliwe. Ufocić taką z marszu to fart.
Ten bociek stał w odległości może 50m, po prostu po drugiej stronie kałuży, psy biegały, a on nic!
Musi mutant po kąpieli w Wiśle, nie ma innego wytłumaczenia. Żałowałam, że nie miałam ze sobą lustra tylko jakieś automatyczne coś, nie zdążyło zrobić bioćka rozkładającego skrzydła