Hej.
Ja tyko o Cereni i żelu "na dziąsła"- bo tu się mogę podzielić wiedzą (co do udczulania psa na samochód nie mam doświadczenia- na szczęście).
Cerenia działa przeciwwymiotnie i jest fajnym, bezpiecznym lekiem. Ale to, że pies nie będzie wymiotował nie znaczy, że nie będzie miał stresa- ot jeden z objawów (uporczywy- nie powiem) wyeliminujemy. Można podawać co 8 godzin bo tyle działa. Alternatywą jest tańszy metoclopramid ale podanie jest domięśniowe...
Żele na dziąsła to leki silnie uspokajające- mogą wzmagać wymioty, a ich działanie polega na silnym wyciszeniu psa. To tak jak nasze Valium czy Relanium. Czyli mamy psa śpiącego- stres jest opanowany (sztucznie zagłuszony) ale choroba lokomocyjna jest nadal.
Aviomarin jest lekiem , który działa na układ nerwowy- blokuje ośrodek w mózgu odpowiedzialny za wymioty i błędnik- więc możemy jechać po wybojach, w górę i w dół, a pies tego nie będzie odczuwał bo jego błędnik będzie "zablokowany". Uboczne działanie- ospałość bo przy okazji blokuje cały układ nerwowy (obniża jego reakcje).
Leki można stosować ale... Nie rozwiązujemy problemu. Chyba jedynym skutecznym sposobem jest praca z psem, a dodatki farmakologiczne polecałabym jako uzupełnienie pracy w przypadkach beznadziejnych