Hiiii, dzięki wszystkim za pogaduchy, bardzo mi było miło poznać osoby, które znam od tak długiego czasu (kurka już nie wiem nawet jakiego...

) tylko online, nie wiedziałam, że znajomości internetowe mogą być tak fajne w realu hehehehe
Ja po nieprzespanej nocy , ledwie na nogach usałam, ale dałam radę

Bez własnych psów na wystawie jest kiszka naprawdę, mimo, że Was tylu było, to mi brakowało moich sierściuchów....
Jednak pocieszało mnie bardzo patrzenie na Larsika, jest świetny - ledwie 9 miesięcy, a taki wielki i piękny piesio z niego się robi, a charakter rewelka

Larsikowie jestem bardzo zadowolona z Waszej pracy
Nooo i łaskawie się uśmiecham do wszystkich o wspieranie właścicieli małych "B" boskich. Dziękuję!
P.S. Drągę mieliśmy masakryczną, większa część trasy jednym pasem, w żółwim tempie.....
Daniel jak sucysko na finałach????????