Wiem, że z werdyktami sędziego się nie dyskutuje, dlatego tej ''pani'' mówimy żegnaj i omijamy szerokim łukiem

Jak sama przyznała zna się na sędziowaniu owczarków, szkoda że wilczak to nie owczarek

Baldur nie licząc płynnego ruchu i zrównoważonego charakteru ( z czego jestem bardzo dumna

), ma same wady, chyba aż wstyd że narażam innych na jego widok


Najbardziej podoba mi się wpisane jako wada : ''zgryz jeszcze nożycowy ale przechodzący w cęgowy'' ( a ja myślałam, że u wilczaka oba są dopuszczalne

. Ocena obiecująca. Widać Baldur strasznie zbrzydł od czasu wystawy w Krakowie czy Ustroniu, a inni sędziowie, włącznie z tymi, którzy oceniali bisy się nie znają

Wiem, że czasem krytyka sędziego jest dobra, ale tylko wtedy gdy jest konstruktywna. Jak zostało powiedziane wcześniej typem sędziny był Czambor