Quote:
Originally Posted by Ferrin
Po tych 2 zdaniach wywnioskowałem iż są one w klatce kiedy nikogo nie ma również teraz gdy są dorosłe 
|
I czesto tak jest, co wiecej to nie jest zly pomysl. Jest tylko jeden, moim zdaniem warunek- zamkniecie w klatce nie pownno zle wplywac na psa. A prosciej: klatka powinna byc odpowiednio duza. Pies powinien w niej spokojnie moc stanac, obrocic sie, polozyc wygodnie. No i oczywiscie pies musi znac i akceptowac klatke, dlatego najlepiej przywyczajac do niej szsczeniaka.
Trzymanie psa w klatce o wymiarach rownych psu, dzien w dzien po kilka godzin to jest sadyzm. Podobnie jak zamykanie go w ogole w czyms, w czym nie ma mozliwosci jakiegokolwiek manewru. To jest moj problem- nie moge wsadzic swoejgo mlodego do klatki- za duzy jest.
Ale z klatka problem maja glownie ludzie- zle ja kojarza.
A sposob na ograniczenie durmych pomyslow psa w samotnosci jest calkiem przyzwoity.