Nie miałam na myśli braku odpowiedzialności.

To są jednak zawody sportowe i część uczestników w przeciwieństwie do naszej czwórki traktuje zawody bardziej sportowo. Ich psy naprawdę ciężko pracują; przemierzają trasy w bardzo szybkim tempie cały czas ciągnąć mashera. To nie jest zadanie dla paromiesięcznych młodzików.

Oczywiście wiadomo, że Wy nie narażalibyście swojego psa na takie ekstremum, ale przecież regulamin obowiązuje wszystkich; zarówno sportowców, jak i tych, dla których zawody to po prostu miły, przedłużony spacer.

Takie imprezy jednak muszą mieć jakieś regulaminy i nie mogą bazować jedynie na rozsądku i odpowiedzialności uczestników.
PS
Niestety nas tam jednak nie będzie.

Termin koliduje nam z wyjazdem urlopowym.