Quote:
Originally Posted by Walter
Tak, to nie wredota a świadoma reakcja, myślę że powinno się
założyć osobny wątek na tym forum, pisać prawdę o Wilczakach,
jestem pewny że nie byłby miło przyjęty przez hodowców. Poznałem
wiele osób które zgłębiły tajniki wilczej natury, konkluzja z takich
dyskusji jest zawsze jedna - jeśli chcesz psa to kup sobie psa a jeśli
zachorowałeś na Wilczaka to najpierw 100 razy dokładniej zweryfikuj
czy chcesz Wilczaka czy psa. Jeśli ktoś uważa inaczej tzn. że postrzega Wilczaka jako "klasycznego" psa.
|
Dlaczego taki watek nie ma byc milo przyjety przez HODOWCOW?
Sorry, ale tu nie chodzi o wciskanie szczeniakow osobom, ktore nie maja pojecia na co sie decyduja... Wrecz przeciwnie - cale forum to jedno zbiorowisko opowiesci do czego sa zdolne te bure mozgi... Druga sprawa - jak juz ktos sie zdecyduje to predzej czy pozniej ZAWSZE trafi na cos, co zagotuje mu krew w zylach, podniesie cisnienie lub sprawi problemy. I wlasnie to forum ma byc jednym ze zrodel podajacych sposoby na ich rozwiazanie...
A co do wilczakow. Cala trudnosc polega na tym, aby sie "przestawic"... Przestawic myslenie, sposoby szkolenia, wychowania... Bo te bestie sa DIABELNIE inteligentne - i nie pisze tego jako zalete...
Jak dla mnie wychowanie CzW to (obecnie) bulka z maslem... latwizna, ktora nie sprawia generalnie zadnych wiekszych problemow poza tymi niedogodnosciami na jakie trzeba sie przygotowac u wilczaka, ale ktore spokojnie daje sie pokonac... I na serio tak jest, gdy czlowiek pozna wilczaki - dlatego sa osoby, ktore decyduja sie na kolejne psy tej rasy... Nie sa to masochisci, ale ludzie, ktorzy zalapali jak taki pies funkcjonuje...i teraz moga podchodzic do nich na luzie i cieszych sie z ich posiadania...
Nie nabijam sie z "nowych" - doskonale pamietam jaka jazde czlowiek miewal przy pierwszym CzW.... Ale MASE problemow mozna by bylo uniknac, gdybym wiedziala czego oczekiwac po psie tej rasy... Bo mozna bylo zapobiegac, a nie potem prostowac popelnione bledy (nawet jesli byly popelnione niechcacy)....
A PODSTAWOWA zasada powinno sie stac: "
mam problem to o tym pisze". Jesli ktos problemy "ukrywa" to one nie znikaja... Wrecz przeciwnie - zwykle jest gorzej i gorzej... Slowa "nie radze sobie z ...." nie sa oznaka SLABOSCI, ale tym, ze ma sie jakis problemik, ktory przeciez najlepiej pomoga rozwiazac inni wlasciciele....
Dlatego zamiast martwic sie o jakies PR-y hodowcow, czy nakazy, aby ukrywac problemy wychowawcze warto skrobnac pare slow... Nie kosztuje to wiele wysilku, ale czesto daje ogromne efekty...