Rybka, a patrzyłaś w Karusku? Oni swego czasu mieli takie sznurowe smycze (ale chyba te bardziej płaskie, potrójnie plecione), tylko że to było parę lat temu. Chociaż najlepiej to chyba popatrzeć za tym na wystawie - tam jest przeważnie największy wybór - my swego czasu też się naszukaliśmy "zwykłej" pojedynczej linowej, takiej najprostszej i dopiero na wystawie udało się nam znaleźć.
Edit:
ostatnio widziałam jak się wilczak na wystawie rewelacyjnie odgryzał z grubej linowej smyczy

Wszytko przed Sheyem