Rano dotarlismy do domku ,odespalismy (Bure tez )
Jest mi bardzo przykro to mowic

ale....niestety bylo znowu super spotkanie.
I przepyszne langosze Przemkowe byly, i wedzone kroliki byly i roznosci z grilla i papryczki ogniste, i tort zrobiony na okazje X spotkania ktorego nie widzialam ino zajadalam mniaaaam.....i wiele wiele roznosci pysznosci do gryzienia i do picia tez

i 40 lampionow puszczonych w niebo bylo tez.
I wiem jedno ze za rok niestety Margo bedziesz musiala nas przyjac w goscine bo juz dzisiaj sie wpraszamy