Quote:
Originally Posted by Grin
Prosty przykład; idą dwa psy naprzeciwko siebie na smyczy. Nasz się do tamtego wyrywa z warkotem. Oczywiście właściciele nie dopuszczają psów do kontaktu i obydwoje odchodzą odciągając psy. Z punktu widzenia psa; osiągnął swój cel; bo przecież swoim rykiem i postawą "odstraszył" tamtego.  Zatem zachowanie mu się opłacało.
|
Ale można nieco posterować okolicznościami (nie zawsze się da, ale często-tak), czyli odpowiednio wcześniej wrzucić psa w tryb pracy (na początku, zanim się tego nauczy-zacząć już wymagać wykonania komend), wykorzystać przestrzeń i wykonać obejście łukiem, podejść do jakiejś bariery (płot, ściana) tam blisko prowadzić albo usadzić psa, albo po prostu idąc na "równaj" wymagać aby pies nie wysunął sie za bardzo do przodu- tu pomaga lekkie szturchnięcie w łopatkę albo zablokowanie nogą przed klatką psa. Dla mnie celem jest przejście obok innego psa bez wyskoków, reszta: jeżenie się, pomruki - są akceptowalne, bo to psia mowa ciała i komunikacja.
I dla ułatwienia: jeśli już musimy skorygować szarpnięciem za obrożę to w bok a nie w tył.