Z podchodzeniem do siebie samców bym uważała

To już nie te czasy, kiedy pokazujemy szczeniaczkowi świat. Na pocieszenie: samce większość energii wkładają w pokazówkę, nie lecą od razu z zębami

- czego dowód z Anią już mamy

I zdecydowanie polecam wykucie na blachę komendę STÓJ, na "do mnie" nie ma co liczyć gdy pies jest luzem, ale na stója - owszem. Chodzi o czas na podejście i zapięcie burka na smycz, wtedy już my jesteśmy panami sytuacji.