Hmm...
Przeczytałem, i dalej uważam że to wina Joasi. Faktem jest że deMola to "Cholera wyjątkowa", ale wiedząc że pies miewa deprechę gdy się go zostawia samego /a deMola miała tak od małego, i mimo wielu prób nie dało sie tego zmienić, a na siłę nie chciałem nigdy niczego z nią robić/ nie powinno się wymagać od zwierzaka czegoś czego poprostu nie umie, lub nie umie sobie z tym poradzić.
Dodatkowo podpisuję się pod tym co Margo napisała, to nie była JEJ bryka jeno "obcego"..
Ale już Joasia ochłonęła, a "obcy" zachował się wyjątkowo, jak facet z wielką klasą :-)
Na dodatek 3 nowe fotki naszego słodkiego De'Bila :-)
ściski dla Was wszystkich - zapracowany /dlatego żadko obecny/ Ynk