U nas z tropieniem jest tak, że w 99% uczą tego w klasie IPO. W powszechnych szkołach, gdzie robisz głównie posłuszeństwo, rzadko oferowane są (choć bywają) lekcje tropienia.
Pytanie która wersja tropienia Cię interesuje, jeśli chcesz zdawać IPO-lepiej uczcie się pod ten egzamin.
My znaleźliśmy większy fun w tropieniu użytkowym, w szukaniu ludzi, a to niestety insza inszość, głownie w stylu pracy. Jak to kiedyś ładnie ktoś powiedział: "w śladzie IPOwskim nie tyle chodzi o to, żeby pies zrobił ślad, ale o to JAK go zrobi" Wilczakowi wkładanie nosa w każdy odcisk nie jest do niczego potrzebny i tu jest podstawowa różnica.
Ale samo tropienie (bez względu na styl i szkołę) to najlepsiejsza imprezka pod słońcem!