View Single Post
Old 29-11-2005, 09:36   #9
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian
słowa typu wąchaj , szukaj wprowadź dopiero jak suczka zacznie własnie pojmowac i szukac dlatego że cos schowałas i bedzie to powtarzalne . Dobrze na koniec może byc. Generalnie na poczatku pracy z tropieniem i szukaniem jak najmniej słów bo to dekoncentruje psa a on nie wie o co nam chodzi- przeciez nie rozumie naszej mowy gdy wprowadamy nowe słowo. To podam Ci przykład - to tak jakby jakby ktos na ulicy nagle zapytął Cię o coś w jednym z dialektów chińskich??? Też bys nie rozumiała.
Czyli trzeba troszkę podobnie jak z uczeniem klikerem ( z tego co wiem to trochę tego lizneliście?) czyli psiak najpierw musi opanowac czynnośc której go uczymy a potem gdy robi to super i powtarzalnie wprowadamy komendę. Z niuchaniem podobnie najpierw sucz musi zrozumiec że ma szukac tropic dokładnie co chcemy a dopiero potem wprowadzamy komendę.
OK, wszystko slicznie i taki byl plan, ale jak nic nie gadam, to Mloda siada przede mna z pytamiem "co mam robic?", wiec gadam, zeby zachecic ja do podjecia jakiejkolwiek czynnosci - chocby latania po pokoju - i - jak tylko niuchnie - chwale, zeby wiedziala, ze o to mi chodzi. Jak ja klikne, podleci po smakolyk i zakonczy prace, a ja jakos nie wyobrazam sobie, bym umiala wytlumaczyc jej, ze chodzi mi o niuchanie az do znalezienia COSia... Teorie mam taka, ze nagradzam za "cale" zachowanie i zachecam dotad, az znajdzie. Nie wiem, czy bede umiala podtrzymac ja w niuchaniu. Z drugiej strony gdzies mi sie kolacze, ze K/S to metoda malych kroczkow, i ze na poczatku sukcesem bedzie samo np. 3-krotne niuchniecie.....
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote