Było bardzo fajnie!

Bardzo dziękujemy za spotkanie, gratulujemy wszystkim psiakom i ich właścicielom

Bardzo miło było nam poznać nowych wilczakowców których jeszcze nie znaliśmy na żywo

Pierwszy raz byliśmy we Wrocławiu i bardzo się nam spodobało - masa miejsca, duże ringi, miły gospodarz ringu

Sędzia jak sedzia, ale miły, a ja z tych, co to im w ringu ręce drżą z przejęcia zawsze, więc jak sędzia miły, to od razu sympatyczniej się biega i mi emocje opadają
Oczywiście znowu prawie zgubiłam buta i wpadłam na tabliczki z lokatami z rozpędu-w ostatniej chwili "wyrobiłyśmy' z Lu na zakręcie
Quote:
Aga ma chyba w opisie, że głowa ok, ale niech już nie rośnie wszerz
|
Tak jest


Lu ma przykaz,żeby jej głowa już więcej nie rosła, hehehehehe


"dosk. czaszka, która nie powinna się już poszerzyć"


Ja liczę natomiast,że to co jest pod tą 'doskonałą czaszką', wreszcie zacznie się fałdować i mi pies zmądrzeje, bo póki co to dalej ma "fiu-bździu" w głowie panienka
Quote:
Originally Posted by jacekjg
No i mamy zakochanego wilczaka  najpierw po wystawie w Łodzi była miłość do Enfys i udawanie wilka przez cały tydzień no a dzisiaj nowa miłość czyli Lu (zaczął wycie już w samochodzie).Strasznie ten nasz chłopak kochliwy 
|
Jezus...przepraszam... to macie przez nas teraz koncert... Femme fatale cholerna, szlag trafi ta panna Lu, rozkochać i odjechać w siną dal


A swoją drogą pannie Lu już na wczoraj wszytko przeszło 100x i po "pseudocieczce-niecieczce-niewiadomoczym" oczywiście ani śladu

. A już myślałam,że skoro Garo ją nawąchiwał, to Lu wreszcie zdecyduje na jakąś cieczkę "serio serio" w najbliższym czasie, odsiedzimy swoje "za karę" w domu i będzie spokój święty na ten rok z jej babskimi fochami...a tu póki co dalej nic:/.