Do takich sędziów, o których wiesz,że dobrze i delikatnie podchodzą do szczeniaka. W takim wieku to kichać, czy sędzia ocenia wilczaka jak wilczaka, czy jak owczarka niemieckiego, czy jak pudla i czy zna wzorzec, czy "tak mniej"

. Ważne, żeby był delikatny i żeby maluch miał same dobre doświadczenia z wystaw

Z naszych bejbikowych doświadczeń, to na plus na pewno pani Kochan, pan Czerniakowski, ze słowackich sędziów miłe wspominamy pana Matyasa i pana Stefika. Pan Stefik bardzo mocno leci po ocenie za charakter, ale jak maluch się boi to nie naciska i nie ma że "trzeba coś na siłę".
Prócz sędziego w ringu często jest jeszcze asystent...ale tego jaki bedzie to nie przewidzisz, a często to on sprawdza zęby. Teraz była np w Częstochowie asystentka z bardzo dużym wyczuciem i super podejściem - moje Lu nawet wzięło i do niej w ringu zamerdało