Jeśli chodzi o konie to Bystra jak narazie zachowuje się delikatnie mówiąc nierozsądnie, ale według niej całkiem naturalnie. Otóż podbiegała (teraz już jej nie pozwalam) do koni od tyłu i wąchała przyjacielsko pęcinki, a ja oczami wyobraźni widziałam jak wylatuje nagle w powietrze. Na szczęście nic się nie stało i jak narazie puki jej wścibskość trochę nie stonuje to luzem do konia jej nie puszczę. Tak więc konie jak narazie uwielbia

Ciekawe tylko, że owiec się boi... tak brzmi to śmiesznie... wilk się boi owiec. Mam nadzieje, że to przejdzie ;P